P1010415.jpg
Wyjeżdżam, gdy już jest widno. Kemping jeszcze śpi. Jeszcze kilka słów o nim. Położony gdzieś na uboczu. Cisza, spokój, tego chyba potrzebowałem. No może z tą ciszą trochę przesadziłem. Obok znajdowały się obory ze zwierzakami. Na początku myślałem, że to rzeźnia - takie odgłosy stamtąd odchodziły :-) Akurat, gdy przyjechałem, była specjalna promocja dla samotnych turystów podróżujących rowerem - nocleg tylko 10 ojro :-)