20150214_101734_1.jpg
W wyjeździe tradycyjnie wzięli udział Vigil, Jacek i tu nowość pies Johnny. Niesamowity zwierzak, wulkan energii. Wciąż gotowy do działania. Vigil regularnie urządza mu kilkunasto kilometrowe spacery ale nie robią one na nim wrażenia. Zastanawiam się kto pierwszy odpuści, on czy zwierzak :-) Sądzę, że akurat w tym wypadku człowiek stoi na straconej pozycji :-)