20150228_094818.jpg
Niektóre zjazdy odpuszczamy, odpinamy narty i posłusznie schodzimy. Nie uchroniło mnie to przed kilkoma upadkami, które odczułem boleśnie dopiero drugiego dnia, gdy poobijane żebra sprawiały, że nie mogłem się już tak mocno odpychać kijkami i co najgorsze utrudniały oddychanie .
Jak dla mnie najlepsze zdjęcie wyjazdu. Wraz z Michałem odpięliśmy narty i schodzimy po dosyć stromym (nie wygląda) zejściu.